Stres jest wszędzie. Martwisz się o bliskich, zdrowie, pieniądze, pracę? A może po ciężkim dniu kładziesz się do łóżka i nie możesz zasnąć, bo w głowie wirują setki myśli? Rano budzisz się już zmęczony i napięty? Zamartwianie odbija się na ciele – boli głowa, kłuje w sercu, żołądek wariuje. Paradoks? Im bardziej próbujesz nad tym zapanować, tym bardziej wpadasz w pułapkę. Co więc można z tym zrobić?
1. Zaakceptuj zamartwianie się
Każdy czasem się martwi – to naturalna część życia. Dobrym pomysłem jest przyjęcie roli obserwatora własnych myśli (który nie przywiązuje się do ich treści i ich nie ocenia). Możesz wyobrazić sobie, że myśli to chmury przesuwające się po niebie. Przez jakiś czas nasze myśli istnieją w świadomości po czym przemijają i znikają. Problem zaczyna się, gdy walczysz z myślami zamiast je obserwować. Niektóre myśli są jasne, jak chmury w letni dzień inne ciężkie,ciemne i burzowe. Wszystkie jednak przemijają.
2. Odraczaj zamartwianie
Martwisz się przez cały dzień, nawet nie zdając sobie z tego sprawy? Zacznij wyznaczać „porę na martwienie” – np. o 19:00, czyli „pomartwię się później” (nawet nastaw budzik!). Zapisuj treści swoich zmartwień i wróć do nich o wyznaczonej godzinie. O tej porze możesz martwić sie do woli. Ale czy jeszcze będzie Ci się chcieć? To skuteczna metoda z terapii poznawczo-behawioralnej. Trening czyni mistrza!
3. Traktuj martwienie jako coś normalnego
Złapałeś się na zamartwianiu? OK! Nie panikuj, tylko wróć do swoich zajęć. W końcu to tylko niepokojące treści (niczym te krótych słyszyśz w radio i telewizji). Nie identyfikuj się z treścią swoich myśli. Sukcesem jest to, że je zaobserwowałeś . Ważne jest teraz byś wrócił do swojej aktywności i nie pozwolił, by myśli Cię pochłonęły. Jeśli nie możesz się skupić – zajmij się czymś prostszymym. Klucz? Nie zatrzymywać się w próbach!
4. Akceptuj niepewność
Czy ciągle pytasz innych, czy „wszystko będzie dobrze”? A może obsesyjnie sprawdzasz wiadomości w sieci czy od bliskich, by się upewnić, że nic złego się nie dzieje. Przestań to robić !
Prawda jest brutalna – nikt nie da Ci 100% gwarancji, że będzie dobrze. Życie to niepewność. Akceptacja tego faktu daje wolność. Z drugiej strony koncentracja na niepokojących treściach pogłębia Twój problem i mocno Cię unieszczęśliwia.
Martwienie nie musi kontrolować Ciebie – to Ty możesz nauczyć się nad nim panować!